Ring Fit Adventure
Po miesiącu jego treningu, nie poznamy samych siebie.

Witam wszystkich fanów sportów. W obecnych realiach wielu z Was zapewne musiało zrezygnować ze swoich ulubionych aktywności i szuka jakiejś alternatywy. Część osób próbuje ćwiczyć na własną rękę w domowym zaciszu, ale sami za pewne wiecie jak ciężko jest się do tego zmotywować.
I chyba właśnie z myślą o takich czasach powstała tytułowa gra.
Na początku zaznaczę ważną kwestię, nie jestem typem sportowca. Dlatego z pewną rezerwą podchodziłem do najnowszej gry od Nintendo. Uznałem po prostu, że to nie dla mnie.
Dopiero w tym roku powróciłem do tematu i jakież wielkie było moje zdziwienie …
Fabuła jest bardzo prosta. W zestawie z grą jest ring con, który w trakcie gry/ ćwiczeń odpowiada za sterowanie i pomiar pulsu oraz opaska zaciskowa na nogę, która monitoruje wykonywane ruchy.
Wcielamy się w postać, która trafia do magicznego świata sportów. Tam spotykamy Ring’ a, z którym musimy połączyć siły i pokonać wielkiego Smoka Dragaux.
Przejdźmy teraz do najważniejszej części, czyli ćwiczeń. Podczas gry wykonujemy ćwiczenia stworzone przez Joseph’ a Pilatesa. W grze znajdziemy ich ponad 40.
Od poświęconych ramionom i mięśniom brzucha, po ćwiczenia na mięśnie nóg i yogę. Kolejne umiejętności odblokowywane są po osiągnięciu danego poziomu. Możemy je zmieniać i personalizować w dowolnym momencie.
Dostępna jest też możliwość wyboru ćwiczeń dla konkretnych partii ciała.

Podczas rozgrywki uczestniczymy w walkach turowych, w których walczymy wybranymi ćwiczeniami przeciwko różnego rodzaju potworom. Każdy jest podzielony na poszczególną klasę. Zależnie od wybranej umiejętności zadamy przeciwnikowi konkretne obrażenia. Oprócz wyboru odpowiednich ćwiczeń, możemy wypić przygotowane wcześniej smoothie, zwiększające nasze umiejętności i zadające większe obrażenia potworom.
Zdarzają się przeciwnicy, którzy nie są podatni na nasze ćwiczenia. Po naszym ruchu przychodzi kolei przeciwnika. Wtedy przyciskamy Ring Con’ a do naszego brzucha, aby odbić atak.
Po każdej wygranej walce, dostajemy punkty umiejętności, które pomogą nam w dostaniu się na następny poziom. Oprócz Xp, dostajemy złote monety. Możemy je wykorzystać w sklepie, aby kupić nowy strój lub napój albo wydać je na ulepszenie swoich ćwiczeń.
Gra oprócz trybu fabularnego, posiada inne dodatki jak np. Rhythm Mode, polegający na poruszaniu się w rytm piosenek z innych gier Nintendo, takich jak „Super Mario Odyssey”; „The Legend of Zelda: Breath of the Wild” itp.
Poza tym znajdziemy tutaj tryb, w którym możemy sami stworzyć swój plan ćwiczeń od początku do końca oraz Current Mode, polegający na ćwiczeniu bez potrzeby patrzenia w ekran.
No dobra, to teraz odpowiem Wam na pytania, które na pewno sobie zadajecie.
Czy to coś daje?
Moim zdaniem tak i efekty zobaczycie już po pierwszym tygodniu. Za pierwszym razem, gdy zacząłem grę ledwo poćwiczyłem 11 minut i już czułem się zmęczony. Jednak z kolejnymi treningami było co raz łatwiej i łatwiej, aż w końcu doszedłem do momentu, gdzie ćwiczę od poniedziałku do piątku po 50 minut dziennie.
I tutaj uwaga dotycząca gry. Podczas każdego treningu w lewym dolnym rogu wyświetla się wskaźnik, pokazujący, ile spaliliście kalorii i ile czasu ćwiczycie. Timer liczy jedynie czas, w którym wykonujecie ćwiczenia i poruszacie się. Dlatego często zdarza się, że graliście półtorej godziny, a timer pokazuje, że ćwiczyliście tylko 40 minut.
Czy dzięki temu da się schudnąć?
Jak najbardziej! Sam Pilates mawiał, że „Po miesiącu jego treningu, nie poznamy samych siebie” i zdecydowanie miał rację.
W ciągu zaledwie 36 dni udało mi się zrzucić ok. 6 kilogramów. Poza tym moja kondycja się poprawiła. Oczywiście to nie tak, że zacząłem ćwiczyć i od razu schudłem. Bo przy okazji musiałem przestać jeść chipsy i pić napoje słodzone 😊.
Podsumowując „Ring Fit Adventure” to coś, co każdy powinien mieć w swoim domu.
Jest to świetny sposób aby zachęcić rodzinę i przyjaciół do wspólnego ćwiczenia. Każdy będzie dobrze się przy tym bawił. A kamienie milowe, jakie wyświetlają się po każdym zakończonym treningu, potęgują satysfakcję ze spalenia kolejnych kalorii.
Ta gra to świetna alternatywa dla uczniów na czas pandemii, można zadbać o swoją kondycję i przy okazji zgubić parę kilogramów przed wakacjami :).
Super recenzja! Ja jestem na początku drogi z Ring Fitem, jak na razie musze popracować nad kondycją… Bo jest słabo 🙂