„Kulturalne Newsy”

0
„Kulturalne Newsy”

„1670” powraca z drugim sezonem!!! (Oscary 2024, Eurowizja, Warner Bros. Games, Dakota Johnson, nowości filmowe/serialowe)

Witam wszystkich bardzo serdecznie, ja jestem Kulturalny, a to pierwszy odcinek mojego nowego programu „Kulturalne Newsy”. Czyli waszej cotygodniowej dawki informacji ze świata popkultury.
A w dzisiejszym odcinku między innymi:

  • Omówimy sobie listę nominowanych na 96 gali rozdania Oscarów
  • Warner Bros. Games rezygnuje z tworzenia gier AAA, na rzecz gier usług
  • Dakota Johnson krytykuje kino superbohaterskie
  • Serial „1670” powraca z drugim sezonem
    I wiele więcej…
    W tym miejscu chciałbym jeszcze was prosić o zasubskrybowanie kanału, aby być na bieżąco i bez zbędnego przedłużania, zaczynajmy…

Temat 1 – Oscary 2024:

Już w tę niedzielę, z nocy 10 na 11 marca czasu polskiego odbędzie się 96 gala wręczenia Oscarów. Wśród nominowanych znaleźli się między innymi: Barbie, Oppenheimer, Biedne Istoty oraz Spider Man: Poprzez Multiwersum

Gospodarzem tegorocznej edycji ponownie będzie amerykański komik Jimmy Kimmel, a na scenie mają również wystąpić Al Pacino, Nicolas Cage, Matthew McConaughey, Brendan Fraser, Zendaya, Michelle Pfeiffer, Lupita Nyong’o, Sam Rockwell, Michelle Yeoh, Mahershala Ali, Jamie Lee Curtis, Jessica Lange, Ariana Grande oraz Ke Huy Quan.

Warto wspomnieć, że wśród nominowanych znalazła się również polska koprodukcja, a konkretnie „Strefa Interesów” w reżyserii Jonathana Glazera. Warte uwagi jest to, że tegoroczna gala spotkała się z wieloma głosami krytyki. Jedną z przyczyn był brak nominacji dla Grety Gerwig, w kategorii najlepszy reżyser oraz brak nominacji dla Margot Robbie w kategorii najlepsza aktorka pierwszoplanowa.

Poza tym polska produkcja „Chłopi”, która spotkała się z bardzo pozytywnym odzewem zarówno ze strony krytyków, jak i widzów, została zgłoszona w pięciu kategoriach przez amerykańskiego dystrybutora ostatecznie, nie została nominowana przez akademię w żadnej z nich.

Jak to się stało???

Zdaniem reżyserki filmu, pani DK Welchman za porażkę filmu, w wyścigu po Oscary, ma odpowiadać wywiad dla Gazety Wyborczej, w którym to dwie byłe pracownice krytykują trudne warunki pracy i niskie wynagrodzenia, jakie mieli otrzymywać pracownicy. Jak możemy przeczytać w artykule dla Onetu:
„— Był to bardzo dobrze taktycznie przemyślany ruch. Właściwie to był medialny szach-mat. 4 grudnia pojawił się w mediach artykuł, który zawoalowany jako rzekomy reportaż, był nota bene niczym innym jak stronniczym atakiem, a wręcz zamachem na nasz film i jego dalszą obecność na festiwalach i konkursach — wskazała na spotkaniu po pokazie w ramach Orłów 2024, nawiązując do publikacji „Gazety Wyborczej” o wątpliwościach dotyczących wynagrodzeń dla zatrudnionych przy produkcji malarzy.
— Grupy zaangażowane w atak dotarły do dziennikarzy i członków Akademii, oskarżając nas o kumplostwo z partią prawicową czy też szczodrze dzieląc się skandalem o wyzysku malarzy — mówiła podczas pokazu w Kinie Iluzjon Dorota Kobiela-Welchman, zapewniając o swojej otwartości i liberalnych poglądach.
— Byliśmy silnym kandydatem, jednak będąc sama w komisji oscarowej od wielu lat, wiem doskonale, jak działa ten mechanizm i jak ostrożnie podchodzi się do kandydatów, wokół których dzieje się jakikolwiek skandal — dodawała.”

Dokładny powód takiej decyzji ze strony akademii nie jest znany i czy kiedyś ujrzy światło dzienne, nie możemy być pewni. Pozostaje trzymać kciuki za „Strefę Interesów” i mieć nadzieję, że następnym razem polska produkcja wróci ze statuetką. Galę rozdania Oscarów będzie można obejrzeć na platformie Canal+ Online…


Temat 2 – Eurowizja:


Niedługo również przekonamy się, czy polska piosenka będzie tą, która wygra 68 konkurs piosenki Eurowizji, odbywający się tym razem w Malmo Arena, w Szwecji.
O kandydatce na tegoroczną Eurowizję, poinformowani zostaliśmy 19 lutego w programie „Pytanie na śniadanie”. Tą osoba okazała się Luna, 24 – letnia piosenkarka i autorka tekstów piosenek, która zgłosiła się z piosenką „The Tower”.

Tym razem o tym, kto pojedzie na Eurowizję, zadecydowało pięcioosobowe jury. W jego skład wchodzą: Łukasz Pieter – Dyrektor Muzyczny Radia ZET, Michał Hanczak – dziennikarz muzyczny Radia Eska, Kasia Moś – wokalistka, reprezentantka Polski na Eurowizji 2017, Konrad Szczęsny – dziennikarz serwisu viva.pl, Prezes Stowarzyszenia Miłośników Konkursu Piosenki Eurowizji OGAE Polska oraz Piotr Klatt – dziennikarz muzyczny związany z Radiem Dla Ciebie i producent programów muzycznych, zastępca dyr. Agencji Kreacji Rozrywki i Oprawy TVP.

Według informacji z portalu Interia Muzyka, jurorzy mieli wybrać 10 pozycji, którym następnie przyznawali punkty w skali od 1 do 10. W wyniku tego Luna zwyciężyła z wynikiem 34 punktów, prześcigając o jeden punkt Justynę Steczkowską z jej numerem „WITCH-ER Tarohoro”. Poza tym jednym z kandydatów był utwór z ścieżki dźwiękowej do filmu „Chłopi”. Mowa tu o piosence „Jesień – Tańcuj”, autorstwa Łukasza „L.U.C.” Rostkowskiego, Rebel Babel Film Orchestra, Laboratorium Pieśni oraz grupę Tęgie Chłopy, która uplasowała się na trzecim miejscu ex aequo z Marcinem Maciejczakiem i jego Midnight Dreamer.

Zdania większości internautów są negatywne.

Krytykują zarówno komisję, jak i samą Lunę, wiele osób uważa, że lepiej w tym miejscu wypadłaby Justyna Steczkowska i że mogło dojść do sfałszowania wyników.

Czy tak faktycznie było? Nie wiadomo.

Czy jest szansa na to, że nasza reprezentantka zakwalifikuje się do półfinału? Jeszcze jak.

Do półfinałów jest jeszcze trochę czasu, bo te zaplanowane są na 7 i 9 maja. Natomiast sam finał ma się odbyć 11 maja. Na ten moment pozostało nam odliczać dni do startu konkursu i trzymać kciuki za Lunę…

Temat 3 – Warner Bros. Games:

Warner Bros. Games kończy z produkcją gier AAA i stawia na gry usługi. Studio, które wcześniej dało nam znakomite gry z serii Arkham oraz ciepło przyjęte „Hogwarts Legacy” nie chce już produkować gier dla pojedynczego gracza.

Po fatalnym przyjęciu ich ostatniej gry „Suicide Squad: Kill The Justice League”, Warner Bros. zamierza zredefiniować swoją strategię wydawniczą. Jak mówił ostatnio szef działu gier w Warner Bros. Discovery J. B. Perrete, chcą oni oferować graczom tytuły, przy których spędzą setki, a nawet tysiące godzin, przy okazji wydając swoje pieniądze na mikrotransakcje.
„Koncentrujemy się na grach jako obszarze, w którym naszym zdaniem istnieje o wiele więcej możliwości rozwoju, które możemy wykorzystać dzięki posiadanej przez nas własności intelektualnej i niektórym możliwościom, jakie mamy w studiu. Jesteśmy na wyjątkowej pozycji zarówno jako twórcy gier, jak i wydawca.”

Dodał on również, że sukces gier AAA na PC oraz konsolach, jak choćby „Hogwarts Legacy”, które sprzedało się w nakładzie 22 mln egzemplarzy, tym samym będąc najczęściej kupowaną produkcją przez graczy w 2023 r., to wciąż ryzyko ze względu na „niestabilny” rynek.
Warner Bros. obawia się, że świetne wyniki ich gry ze świata Harry’ ego Pottera były jedynie wyjątkiem od reguły, a fatalne wyniki „Suicide Squad” ostatecznie skłoniły zarząd do przemyślenia strategii.
Ich plan zakłada, że zamiast tracić setki milionów na stworzenie jednej, ogromnej gry, której proces powstawania zajmie kilka lat, skupią się na tworzeniu mniejszych produkcji, które nawet po długim czasie będą przynosić zyski. W tym celu chcą oni wykorzystać swoje najpopularniejsze marki i przynajmniej część z nich przenieść do środowiska mobilnego i modelu free to play.

Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, że nie oznacza to kompletnego odcięcia się od tworzenia gier AAA. W produkcji znajduje się obecnie gra o Wonder Woman, a studio Avalanche Software najprawdopodobniej pracuje nad kontynuacją „Hogwarts Legacy”. Wysokobudżetowe produkcje mają jednak wychodzić rzadziej niż do tej pory, a zarząd Warner Bros. będzie mniej przychylny do stawiania na projekty, które od początku nie gwarantują sukcesu.

„Zamiast wypuszczać jednorazowo grę na konsolę, możemy opracować tytuł podobny do „Hogwarts Legacy”, czy z Harry’ ego Pottera, będący grą – usługą, w której ludzie mogą przebywać, pracować, budować i bawić się w tym świecie przez cały czas.”
Czy te zmiany wyjdą Warner Bros. Games na plus i przyniosą nam wiele znakomitych produkcji z ich znanymi markami? Czas pokaże…

Temat 4 – Dakota Johnson:

Czas pokaże również, co dalej z karierą w kinie superbohaterskim Dakoty Johnson po jej ostatnim filmie „Madame Web”. Najnowsza produkcja od wytwórni Sony, która postanowiła stworzyć uniwersum Spider Mana bez Spider Mana nie radzi sobie najlepiej.
Na serwisie Rotten Tomatoes film zyskał 12% od krytyków i zawrotne 57% od widzów. Ledwo wyszedł na zero, zarabiając 91 mln $, przy budżecie wynoszącym 80 mln $. A warto pamiętać, że oprócz tego wchodzą jeszcze koszty promocyjne, więc mowa tu o klapie finansowej.
Po drodze mówiło się również o zwolnieniu przez Dakotę Johnson, wcielającą się w główną bohaterkę, swoich agentów. Ta miała wierzyć, że występuje w produkcji należącej do MCU, aby na koniec gorzko się rozczarować.
Po tej katastrofie aktorka zapowiedziała koniec swojej przygody z kinem superbohaterskim. W rozmowie z portalem Bustle opowiedziała o swoich doświadczeniach z planu i szczerze przyznała, że kino superhero nie jest jej przeznaczeniem. Jak możemy przeczytać:

„Prawdopodobnie nigdy więcej nie zrobię czegoś takiego, ponieważ po prostu nie pasję do tego świata. I teraz o tym wiem – powiedziała. Czasami w tej branży zdarza się, że piszesz się na coś, po czym w trakcie pracy okazuje się, że robisz coś zupełnie innego, niż sobie wyobrażałaś. Ale to naprawdę cenna lekcja. Oczywiście nie jest miło uczestniczyć w czymś, co zostało zmiażdżone, ale nie mogę powiedzieć, że tego nie rozumiem.”

Oprócz tego skrytykowała system, w jakim to pracują obecnie wielkie wytwórnie:

„Bardzo trudno jest zrobić film, a decyzje w sprawie wielkich produkcji są podejmowane przez specjalne komisje – co mnie przeraża, bo coraz częściej dzieje się tak w przypadku mniejszych produkcji. A kiedy komisja bierze się za sztukę, nie wychodzi z tego nic dobrego. Filmy powinni robić filmowcy i grupa artystów skupionych wokół nich. Nie można tworzyć sztuki w oparciu o wyliczenia i algorytmy. Od dłuższego czasu mam wrażenie, że publiczność jest niezwykle inteligentna, a producenci uważają, że jest inaczej. Publiczność zawsze wyczuje ściemę. Nawet jeśli filmy zaczną być robione przez sztuczną inteligencję, ludzie po prostu nie będą chcieli tego oglądać.”

Pokazuje to tylko jedynie, że kino superbohaterskie, jak nie kino ogółem nie radzi sobie najlepiej. Sony jednak wydaje się nie przejmować negatywną krytyką i dalej ma zamiar wydawać filmy z uniwersum Człowieka Pająka. Bo już 28 sierpnia tego roku premierę będzie miał film „Kraven Łowca” z Aaronem Taylorem Johnsonem w roli głównej.

Czy okaże się kolejną klapą w wykonaniu Sony? Nie wiem, choć się domyślam…

Temat 5 – 1670:

Tymczasem my wracamy na nasze polskie poletko, a razem z nami wraca najsłynniejszy Jan Paweł w historii Polski. Dokładnie tak, drugi sezon hitowego serialu „1670” został potwierdzony.
Spekulacje dotyczące powstania drugiego sezonu wyszły już 29 lutego, kiedy to jedna z osób przeprowadzających casting wstawiła post, w którym napisała, że poszukują aktora/aktorki mówiących po turecku, w przedziale wiekowym 20 – 45 lat.
W międzyczasie 6 marca na oficjalnych profilach Netflix’ a, został udostępniony teaser zapowiadający pracę nad serialem.
„Tu nie mogło być liberum veto „1670” wraca na drugi sezon”
Pisze Netflix w swoim najnowszym poście. Na ten moment nie są znane szczegóły dotyczące fabuły drugiego sezonu. Jednak jak zdradził w wywiadzie z Faktem Dobromir Dymecki, wcielający się w rolę Bogdana, szwagra Jana Pawła:
„— Na razie najbardziej komentowany jest wątek wygranej Bogdana, jego majątku, tego, co on z nim zrobi oraz wątek opętania.”
Pomyślność zamówiona na rok 2025, czekacie?

Premiery tygodnia:

Czas omówić najgorętsze premiery tego tygodnia. Na początek, kino…

Już w ten piątek będziemy mogli zobaczyć polską koprodukcję, a konkretnie film „Strefa Interesów”, w reżyserii Jonathana Glazera.

„Rudolf (Christian Friedel) wraz z żoną Hedwig (Sandra Hüller) oraz czwórką dzieci i psem mieszkają w przestronnym, pedantycznie czystym domu z wypielęgnowanym ogrodem i szklarnią. Celebrują rodzinne obiady, marzą o wakacjach w ukochanych Włoszech. W weekendy lubią popływać kajakami lub pospacerować po lesie z przyjaciółmi. Jednak zza ścian ich domu często dobiegają niepokojące odgłosy, a czasem rozpaczliwe krzyki, ponieważ Rudolf Höss jest komendantem obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.”

Tego samego dnia premierę będzie miał polski film, w reżyserii Marcina Koszałki „Biała Odwaga”, który przybliży nam dotąd pomijaną historię górali w czasie II Wojny Światowej.

„Koniec lat 30. na Podhalu. Jędrek Zawrat lubi życie na krawędzi. Gdy się wspina, wybiera najtrudniejsze drogi, gdy kocha, gotów jest poświęcić wszystko. Jego wybranką jest piękna Bronka. Jednak na skutek rodzinnej decyzji, ręka dziewczyny zostaje oddana starszemu z braci Zawratów, Maćkowi. Dumny Jędrek porzuca rodzinne strony, by szukać zapomnienia wśród krakowskiej bohemy. Gdy wybucha wojna, Niemcy oferują mieszkańcom Podhala współpracę. Maciej Zawrat wspierany przez wiele wybitnych rodów, zdecydowanie odrzuca tę propozycję. Jednak przekonany przez Wolframa Jędrek, mając nadzieję na odzyskanie ukochanej i ocalenie swojej społeczności przed wojenną zagładą, podejmuje współpracę. Jędrek i Maciej uwikłani w historię, zmuszeni do najtrudniejszych wyborów, kochający tę samą kobietę, staną po przeciwnych stronach sporu, który zdecyduje nie tylko o ich osobistych losach, ale o przyszłości całego regionu.”

A dla najmłodszych mamy najnowszą część przygód Po, w filmie „Kung Fu Panda 4”.

„Po ostatnich niebezpiecznych przygodach, w których pokonał światowej klasy złoczyńców dzięki swojej niezrównanej odwadze i szalonym umiejętnościom sztuk walki, PO, Smoczy Wojownik zostaje wezwany przez przeznaczenie, aby… dać sobie już spokój. A dokładniej ma zostać duchowym przywódcą Doliny Spokoju. Wiąże się z tym kilka oczywistych problemów. PO musi szybko znaleźć i wyszkolić nowego Smoczego Wojownika, zanim będzie mógł objąć swoje nowe stanowisko. Co gorsza, do gry wkracza czarodziejka – Kameleona, która może zmieniać kształt w dowolne stworzenie. PO znajduje pomoc u bystrej lisicy Zhen, której umiejętności okażą się nieocenione. Ten komediowy duet będzie musiał współpracować, aby ocalić Dolinę nim będzie za późno.”

Czas przejść do pozycji streamingowych.

Na pierwszy ogień leci najnowszy serial Netflix’ a, w reżyserii Guya Ritchiego, o tytule „Dżentelmeni”.

„Eddie Horniman (Theo James) niespodziewanie dostaje w spadku po ojcu pokaźną wiejską posiadłość, która okazuje się imperium marihuany. W dodatku całkiem spora ekipa przyjemniaczków z brytyjskiego półświatka chce mieć swój udział w tym interesie. Eddie postanawia uwolnić rodzinę z ich szponów i pokonać gangsterów ich własną bronią. Jednak im bardziej wciąga go przestępczy półświatek, tym bardziej zaczyna mu się w nim podobać.”
Serial dostępny jest od 7 marca.

We wtorek premierę miał kolejny odcinek serialu „Szogun”:

„Stworzony z wielkim rozmachem serial „Szōgun” jest adaptacją bestsellerowej powieści Jamesa Clavella. Akcja toczy się w Japonii, w roku 1600, w przededniu wojny domowej, która zdefiniowała historię kraju na kolejne stulecie. Hiroyuki Sanada, wciela się w postać walczącego o życie Yoshii Toranagi. Jego przeciwnikami są członkowie Rady Regencyjnej, których jednoczy wrogość wobec ambitnego feudała. Tymczasem u wybrzeży spokojnej rybackiej wioski zostaje odnaleziony tajemniczy europejski statek, który przywiały tu niepomyślne wiatry. Angielski pilot John Blackthorne skrywa sekrety, które pomogą Toranadze przechylić szalę zwycięstwa, a jednocześnie przełamią przewagę polityczną rywali Anglii na Wschodzie – zakonu jezuitów oraz portugalskich kupców. Losy Toranagi i Blackthorne’a nierozerwalnie splatają się z przeznaczeniem tłumaczki, Tody Mariko, tajemniczej damy, chrześcijanki i ostatniej przedstawicielki rodu samurajów uznanych za zdrajców. Służąc Toranadze uwikłanemu w skomplikowana grę polityczną, Mariko musi przewartościować swój stosunek do coraz jej bliższego Blackthorne’a, wiary, która swego czasu ocaliła jej życie, i obowiązków wobec zmarłego ojca.”
Serial możecie oglądać na platformie Disney+

Na koniec, w czwartek otrzymaliśmy 5 odcinek serialu „Ted”:

„Akcja serialu, poprzedzająca wydarzenia przedstawione w serii filmów, rozgrywa się w 1993 roku, kiedy chwila największej sławy misia Teda właśnie przemija. Ted wraca do domu we Framingham w Massachusetts, gdzie mieszka ze swoim najlepszym przyjacielem, 16-letnim Johnem Bennettem, jego rodzicami – Mattym i Susan – i kuzynką Blaire. Miś wprawdzie nie ma dobrego wpływu na Johna, ale jest jego wiernym kumplem, który w imię przyjaźni jest gotów zrobić naprawdę wiele.”
Serial dostępny jest na SkyShowtime.

To by było na tyle. Dajcie znać, jak wam podobał się ten format i mam nadzieję, że widzimy się za tydzień, w następnym odcinku. Trzymajcie się, cześć…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *