Rozmowy z psychopatami: W otchłani zła

0

czy można ich rozpoznać?

rozmowy-z-psychopatami-w-otchlani-zla-b-iext71928216

Psychopaci, co by o nich nie mówić, są to (według mnie) dość intrygujące „persony”. Ich modus operandi, co nimi kierowało, co doprowadziło do stanu w jakim się znaleźli, po czym możemy ich rozpoznać i czy w ogóle można ich rozpoznać?

Na te i inne pytania odpowiedział Christopher Berry – Dee, kryminolog, dziennikarz śledczy i autor wywiadów z seryjnymi mordercami. Część moich czytelników od razu pewnie przypomniała sobie, o jego poprzedniej książce „Rozmowy z Psychopatami”, którą miałem okazję zrecenzować jakiś czas temu.

W tym roku otrzymaliśmy jej kontynuację, ale czy jest to dobre rozwinięcie tematu?

Moim zdaniem, jak najbardziej.

Dla tych, którzy nie czytali mojej poprzedniej recenzji i nie zdążyli jeszcze przeczytać pierwszej części, małe wprowadzenie kim jest autor. Christopher Berry – Dee to brytyjski kryminolog i autor bestsellerowych wywiadów z seryjnymi mordercami. Jego książki, dzięki którym możemy zajrzeć w głąb najbardziej psychopatycznych umysłów, przyniosły mu międzynarodową sławę. Należą do nich między innymi „Rozmowy z seryjnymi mordercami” i „Rozmowy z psychopatami” właśnie.

Książka jeszcze bardziej zagłębia się w dziki świat psychopatów. Tym razem jednak łączy fragmenty dotyczące zabójców, których znał, z badaniami psychopatycznych seryjnych morderców z przeszłości. Oczywiście na początku książki dostajemy krótkie, ale treściwe wprowadzenie do tematu psychopaty. Kim jest taki psychopata, czy można go rozpoznać itp. I jest to bardzo dobre wprowadzenie. Bo w świetny sposób tłumaczy nam zasady działania psychopatów, że dzielimy ich na wiele kategorii (tutaj poznajemy dwie: psychopatów zorganizowanych i niezorganizowanych) i od czego powinniśmy zacząć badanie psychopatycznego mordercy.

Autor nie cacka się z opisywanymi przez niego psychopatami.

Nie boi się ich nazwać po prostu potworami i bestiami bez sumienia i jakichkolwiek emocji. Dokonujących makabrycznych morderstw ku własnej uciesze, niemających żadnego kompasu moralnego bestii. Ostatecznie jednak, oprócz tego stara się zrozumieć co doprowadziło do tego stanu? I rozkładając na elementy pierwsze ich całą historię, opowiada o tym co robi w sposób jasny, klarowny i przystępny dla laików.

Po przeczytaniu tej i poprzedniej książki, w mojej opinii psychopaci to zwykłe potwory. Już nawet nie ludzie, bo nie można nazwać człowiekiem „czegoś”, co dla własnej przyjemności zabija drugiego człowieka. Pozbawieni jakiejkolwiek moralności, sumienia i serca. Przypominający trochę Michael’ a Myers’ a z filmu „Halloween”, nazywanego czystym złem. Dążący po trupach do celu i zabijający każdego kogo napotka, niezależnie od wieku, płci, rasy itd. Potrafiący bez problemu wtopić się w tło i pozostać niezauważonym przez innych. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie można takiego psychopaty po niczym rozpoznać. Czegokolwiek by się nie próbowało, ilu poradników by się nie przeczytało i tak nie da się kogoś takiego rozpoznać. Jest to po prostu nie możliwe, bo każdy psychopata, przede wszystkim oczywiście wyglądem jest inny. Ma inne modus operandi, inny cel, kierują nim inne zdarzenie z życia.

Liczyłem na to, że psychopaci mają w sobie odrobinę dobra, że da się im jakoś pomóc.

Niestety nie da się. Zostali oni w niektórych przypadkach skrzywdzeni fizycznie i psychicznie w młodości i odbiło to piętno na ich późniejszym zachowaniu i tym, że stali się psychopatami. I tak jak w Jokerze, główny bohater stał się psychopatą przez społeczeństwo, tak samo było w przypadku tych psychopatów. Co prawda nie jest to reguła i nie dotyczy wszystkich, ale jakieś tam większości. Ich własne rodziny potrafiły zgotować im piekło tworząc w ten sposób późniejszego potwora. Jest to straszna myśl.

Co do przesłania książki, nie jest ono do końca sprecyzowane. Christopher Berry – Dee przedstawia nam kim może być taki psychopata i czym może się odznaczać, opowiada o kilku z nich a resztę pozostawia czytelnikowi i jego odbiorowi tego wszystkiego. Co jest świetne, bo nie narzuca nam poglądu autora, a daje nam okazję do wyciągnięcia własnych wniosków i przemyśleń. Zachęca tym do głębszego zainteresowania się tematem na własną rękę. Żyjemy w czas internetu i powszechnej informacji i twórca dobrze o tym wie. Autor daje nam w tej książce podstawy i wprowadzenie do umysłów psychopatów, a potem musimy sami zdecydować co zrobimy z tą wiedzą.

Podsumowując „Rozmowy z psychopatami: W otchłani zła” to świetna książka. Polecam gorąco każdemu kto lubi … no właśnie … historie z dreszczykiem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *