Projekt Adam

0
projekt Adam

Ostatnio jakoś nie było niczego takiego…lekkiego. Wszędzie te Marvele, horrory, romanse i nie wiele więcej.
Przydałoby się coś w sam raz na piątkowy wieczór dla całej rodziny.
Moment, przecież mamy taką produkcję, „Projekt Adam” z Ryanem Reynoldsem w roli głównej.


Jednak o czym on jest i dlaczego warto go obejrzeć?


Już śpieszę z wytłumaczeniem.
Za reżyserię odpowiada Shawn Levy, którego możemy kojarzyć z trylogii „Noc w Muzeum” i zeszłorocznego „Free Guy”. Z kolei scenariusz napisali Jonathan Tropper (Powiedzmy sobie wszystko) oraz T. S. Nowlin (trylogia Więzień Labiryntu, Pacific Rim: Rebelia). Zwiastun zapowiadał przyjemną komedię akcji z podróżami w czasie…i w sumie to otrzymaliśmy.
Poznajemy młodego Adama Reeda, który nie radzi sobie po stracie ojca i cały czas wdaje się w bójki z rówieśnikami. Pewnej nocy niedaleko domu chłopaka spada statek kosmiczny, w którym znajduje się…starsza wersja Adama. Jak się okazuje, przybył on z misją odnalezienia żony, a do tego potrzebuje spotkać się z ich Ojcem. Chłopak postanawia pomóc starszemu sobie i spotkać się z Tatą. Jednak ich tropem już podążyła była wspólniczka ich Ojca. to dla tego aktora, bo warto.

Czy chłopakom uda się wykonać zadanie, spotkać z Ojcem i ocalić świat przed zagładą?


Aktorsko „Projekt Adam” jest super.


Mamy Ryana Reynoldsa, który jest po prostu sobą i rzuca typowe dla siebie żarty. I robi to jak zwykle kapitalnie i ogląda się go bardzo dobrze. Równie dobrze ogląda się Walkera Scobella w roli młodego Adama i…wow. Chłopak to praktycznie młodsza wersja Reynoldsa. Ma dobry komediowy timing, jego docinki słowne są zabawne, jego chemię z Ryanem ogląda się bardzo dobrze. Niedawno otrzymaliśmy informacje, że chłopak ma wystąpić jako Percy Jackson w ekranizacji serialowej serii książek Ricka Riordana. Nie wiem jak wy, ale ja z wielką chęcią obejrzę Akcja i żarty są jak dla mnie bardzo fajne. Jak wspominałem wyżej, żarty i docinki w wykonaniu młodszej i starszej wersji Adama są bardzo zabawne i świetnie się je ogląda na ekranie. Z kolei akcja dopełnia to i dostarczam widzom fajną rozrywkę. Mamy tu kilka pościgów, z czego jeden na pokładzie statku, sporo scen walk i wszystko to wypada super. Jest to szybkie, dynamiczne, choreografia wygląda bardzo dobrze, więc ogólnie wyszło ok.


Ogólnie mówiąc nie jest to jakiś odkrywczy film.


Wszystko to gdzieś już widzieliśmy nie raz, nie dwa.

Ale czy przeszkadza to w odbiorze i po prostu dobrej zabawie na „Projekcie Adam”?

Nie, w żadnym wypadku. Dalej ogląda się to całkiem dobrze, jest kilka śmiesznych momentów, kilka fajnych scen akcji, aktorsko dostajemy ciekawe kreacje głównych bohaterów i ogólnie wszystko jest super. Dlatego jeżeli szukacie lekkiej komedii akcji, z podróżami w czasie i Ryanem Reynoldsem w roli głównej, to śmiało możecie go obejrzeć…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *