Sala Samobójców: Hejter

Czy kiedykolwiek mieliście styczność z hejtem ?

Na pewno słyszeliście chociaż raz o hejcie w internecie. O fenomenie tego zjawiska, czym to grozi i jakie są tego skutki.

A co by się stało, gdyby ten hejt wykorzystać na większą skalę?

O tym wszystkim dowiecie się z filmu „Sala Samobójców: Hejter”. Opowiada on historię Tomka, zwykłego chłopaka ze wsi, który zostaje wydalony z Uniwersytetu Warszawskiego za plagiat. Wtedy dostaje pracę w agencji reklamowej, która zawodowo zajmuje się hejtem. Tomek pod pozorem pracy zaczyna inwigilować rodzinę Krasuckich – rodziców Gabi, w której podkochuje się od najmłodszych lat. Niebawem jednak palny hejtera wobec Krasuckich nabierają coraz bardziej realnych skutków.

Przede wszystkim trzeba zacząć od tego, że ten film jest przerażająco aktualny. Tematy poruszane tutaj są obecne w naszym codziennym życiu.

Obsada jest fantastyczna, na szczególne wyróżnienie zasługuje Maciej Musiałowski grający głównego bohatera. Każde jego spojrzenie, mimika twarzy, każdy uśmiech, każda zmarszczka pokazują więcej niż jakiekolwiek słowa. Jedyne co mi tutaj przeszkadza to postać Agaty Kuleszy, niedopowiedziana, a mogła być naprawdę ciekawym nawiązaniem do pierwszej Sali Samobójców. Ale to taki mały szczegół.

Film jest mocny i nieprzewidywalny, niektóre sytuacje wymykają się spod kontroli. W naprawdę umiejętny sposób pokazuje nam do czego może doprowadzić hejt i jakimi pobudkami kierują się tacy hejterzy.

Główny bohater ma zrozumiałe motywacje i konkretne cele, do których dąży za wszelką cenę. Tematy poruszane są ponadczasowe i przez to zrozumiałe dla każdego.

Powiem tak… Musicie to obejrzeć, jak nie z czystej ciekawości, to po prostu, żeby zobaczyć o co jest ten cały szum. Jestem pewien, że film zrobi na Was duże wrażenie.