SPIDER MAN: MILES MORALES
Spider Man naszego pokolenia!
Przez wiele lat widzieliśmy mnóstwo wcieleń Człowieka – Pająka.
Oczywiście najbardziej kojarzonym z tą postacią, jest znany już do „porzygu” Peter Parker, jego wielka moc, wiążąca się z wielką odpowiedzialnością. Bla, bla, bla.
Pete ma już swoje lata i doczekał się wielu filmów, seriali, komiksów, gier itp.
Przyszedł czas, żeby ktoś inny przywdział maskę Spider Man’ a.
Tak właśnie powstał Miles. Czarnoskóry latyno – amerykański chłopak z Brooklynu, który po ukąszeniu przez radioaktywnego pająka i śmierci Peter’ a postanawia zostać następnym Spider Man’ em.
Pierwszy raz, mogliśmy poznać tego bohatera trochę lepiej w filmie animowanym „Spider Man: Uniwersum” – najlepszy film z człowiekiem pająkiem jaki kiedykolwiek powstał. Dzięki niemu poznaliśmy Miles ’a i pokochaliśmy go, za jego charakter, styl bycia i to jakim jest bohaterem.
W końcu powstała gra „Spider Man: Miles Morales”. Czy jest to dobre przedstawienie tej postaci w świecie gier video?
Dzięki mojemu młodszemu bratu i prezentowi, który mi zrobił, miałem okazję sam się o tym przekonać.
Zakładajcie kostiumy i chodźcie to sprawdzić.
Fabuła … Po otrzymaniu mocy, Miles pod okiem Peter’a uczy się bycia Spider Man’em.
W między czasie przenosi się on do Harlemu, gdzie jego mama stara się o stołek radnej. W mieście pojawia się tajemnicza organizacja Roxxon z budzącym niepokój Simsonem Krygerem na czele.
Po ciężkiej walce z Rhino, Peter mówi Miles’ owi, że na jakiś czas robi sobie urlop i wyjeżdża do Europy. Podekscytowany tym faktem Miles, jeszcze nie wie, że niedługo wpakuje się w nie lada kłopoty, i będzie musiał walczyć z niebezpieczną grupą Underground.
Krótko i na temat? Ta gra jest niesamowita!
Można kończyć, do usłyszenia w następnej recenzji…
Chociaż poczekajcie, bo jest jeszcze coś, czym chciałbym się z Wami podzielić.
Przez chwilę miałem wrażenie, jakby twórcy robili to samo co w poprzedniej grze. Ale szybko o tym zapomniałem, bo zrekompensowali mi to świetną akcją. Naprawdę wciągnąłem się w to bujanie po Nowym York’ u i naparzanie zbirów. Czułem tą różnicę między Miles’ em, a Peter’ em.
Poziom trudności jest tutaj dobrze wyważony.
Niektórzy przeciwnicy są naprawdę trudni do pokonania, co podkręca zabawę.
Kostiumy są fantastycznie zrobione. Najbardziej przypadł mi do gustu kostium 2020r. Poziomy dodatkowe są ciekawe i nie nudzą się po 30 sekundach.
Muzyka jest oszałamiająca. Świetnie oddaje klimat Harlemu i charakter głównego bohatera.
Dubbing jest super.
Po zakończeniu gry czułem się, jakbym obejrzał bardzo dobry film animowany.
Podsumowując „Spider Man: Miles Morales” to niesamowita gra i jeszcze lepsze przedstawienie nam Miles’ a.
Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że jest to Spider Man naszego pokolenia!
Jest to według mnie jest dobre pożegnanie z PS4 i genialne powitanie PS5.
Jest to moja pierwsza gra, w której zdobyłem platynę, z czego jestem zadowolony. Polecam w ciemno fanom, jak również osobom, które nie znają Spider Man’ a. Chociaż nie chce mi się w to wierzyć, że ktoś taki istnieje 😉